Blogowanie i biznes

Czymże jest dla mnie i dla Ciebie biznes? Jak zarabiać pieniądze nie będąc przy tym człowiekiem z urodzenia bogatym? Postaram się wytłumaczyć wszystko na tym blogu...Nie jest to proste i nigdy nie było, ale istnieją ciekawe sposoby...

Depresja - jak sobie poradzić w trudnych chwilach

8 komentarzy
Często słyszę, że gdy ktoś ma depresję to niezwłocznie powinien udać się do psychologa/psychiatry. Nic bardziej mylnego. Nie podzielam i nigdy nie będę podzielać takiego zdania.

Dobrze. Dramatyzuje. W dobie internetu bardzo dużo osób teraz ma depresję, tylko czy na pewno to można nazwać depresją? Depresja jest prawdziwym schorzeniem, które trzeba faktycznie leczyć, lecz też nie zawsze potrzeba do tego innych środków zwanych psychotropami.

Tak, od razu przeszedłem do psychotropów. Dlaczego? Ponieważ sam byłem na wizycie u jednej psycholog, która po pierwszym spotkaniu ze mną zarzuciła, bym poszedł do psychiatry po leki na depresję, by zniwelować jej objawy typu cięcie się. Ludzie... jeśli ktoś chce się ciąć to nie rozumiem w czym mu na to leki pomogą?

I właśnie tu rodzi się przepaść pomiędzy prawdziwą depresją, jako chorobą, której nie można wyleczyć bez dodatkowych środków, a "depresją" - bólem dorastania, nie radzenia sobie, przeżywaniem problemów, które się nagromadzają.

Jeśli ktoś uważa, że ma depresję, bo jest mu źle na świecie - moja rada - pierdolnij się w łeb. To nie takie hop. Depresja jest stanem przewlekłym, gdzie jednostka, będąc sama nie jest w stanie się ogarnąć, ale nawet i najbliżsi nie dadzą rady jej pomóc. Depresja naszych czasów jest praktycznie w większości przypadków uleczalna poprzez bliskość np. rodziców, przyjaciół. Wystarczy dać poczucie osoby dotkniętej tym zjawiskiem, że jest bezpieczna, dobra, ma plany na przyszłość. Wszak życie mamy jedno i po co tkwić w depresji? Nastolatkowie to do was - OGARNIJTA SIĘ, bo czasu jednak mało.

Coś sucho piszę o tym, powinienem być bardziej wyrozumiały, ale nie będę. Przechodziłem przez to na własną rękę, po pierwszej wizycie u psychologa zrezygnowałem z jakiejkolwiek pomocy ze strony fachowców. No i co? Żyję, mam się dobrze i nawet piszę bloga.

Wiem, że istnieją różne sytuacje, ale jeśli należysz do zagubionych dzieciaków, które straciły sens życia, a nadal mają przy sobie najbliższych to proszę - porozmawiaj z rodzicami, oni Ci pomogą i dadzą wsparcie lepsze niż jakikolwiek specjalista psychologii. Naprawdę. Nie ukrywaj tego. Ba, nawet nakierowuj na to by Ci pomogli. Tylko nie przechodź ze skrajności w skrajność - nie ma zabawy na pokaz, bo może się to źle skończyć.

Ja akurat należałem do osób, których przyczyną depresji była sytuacja rodzinna - i to na tyle pojebana, że straciłem czas przyszły co do życia, istnienia, realizowania się, godności, szacunku do siebie. Było minęło, nie wracam do tego, chociaż swoje piętno odcisnęło wielkie. Rozumiem jak cholera osoby, które w młodym wieku przeżyły piekło. Możesz mieć 20 lat i mieć bagaż życiowy większy od przeciętnego 40 latka. To zawsze będzie prawdą.

Jak sobie radzić? Nie myśleć za dużo - ale jeśli jesteś typem myśliciela to myśl. Nie zabraniam, ale staraj się obmyślać rozwiązanie swoich problemów. Jeśli czujesz się za gruby - ćwiczenia i dieta (ale nie chudnąć do granic możliwości), coś Ci się nie podoba to to zmień i koniec. Chcesz komuś powiedzieć coś ważnego, opierdolić go za całe życie - no to kurwa to zrób, a nie rozmyślasz chuj wie po co. Skąd wulgarność wpisu? Ano po to, by ludki sobie uświadomiły łatwiej co robić.

Nie mam z kim pogadać. Jak nie masz z kim pogadać to proszę: KLIKNIJ i skontaktuj się ze mną, razem coś zaradzimy. Nie krzyczę, służę radą i gwarantuje, że wszystko zostanie pomiędzy nami. Nie jestem jakiś walnięty, jestem tylko człowiekiem, sam mam problemy, a przynajmniej 1 ogromny, na którego rozwiązanie brakuje mi pieniędzy. Jestem wyrozumiały i umiem wczuć się w każdą sytuacje danego człowieka, więc śmiało - masz problem, wal do mnie.

Co zrobić by nie myśleć? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Zajmij się po prostu czymś, mogą to być rundki w League of Legends, bądź jakaś inna gierka internetowa/MMORPG, słuchanie muzyki, spacery, jazda na rowerze, no ogólnie spędzanie czasu na dworze, najlepiej nawet w internecie z kimś pogadać skądś daleka lub ze znajomymi z facebooka. Także apeluje o trochę zmianę stosunki do innych - nie ignoruj ludzi, bo Ci nie odpowiadają z wyglądu, czy charakteru (no chyba, że ktoś jest szmatą i debilem - wtedy sobie odpuść taką osobę), oczekujesz akceptacji to akceptuj też innych. Zyskasz wtedy na pewno przyjaciół. Jeśli nie chcesz gadać ze znajomymi, to idź do nauczyciela jakiegoś - on Ci na pewno pomoże i doradzi, a także okaże współczucie wtedy, gdy będzie trzeba, ale wybierz nauczyciela, którego lubisz, bądź wiesz, że jest w stanie z Tobą szczerze pogadać (nie zawsze musi on być ulubiony, ważne byś czuł bezpieczeństwo od niego i zachowanie tajemnicy). Możesz też rysować, tworzyć grafikę, pisać wiersze, teksty. Boże. Możesz naprawdę robić wszystko co zechcesz, by się realizować. Sam pisałem wiersze, do których link można znaleźć na górnym pasku. Twórczość pomaga przetrwać człowiekowi myślącemu, a jeśli nie umiesz pisać to czytaj książki i wzbogacaj swoją wiedzę.

Szczerze. Chyba nie ma nastolatka, który nie przejdzie chociaż trochę "depresji". Każdy musi w końcu mieć styczność z realnym światem i zdaniem sobie sprawy z tego, że żyje i to życie kiedyś się skończy, bądź spotka go zawód miłosny zwalając osobę z nóg. Taki świat. Dlatego też trzeba nauczyć się radzić sobie, bo to dopiero początek drogi.

Nie jestem nastolatkiem. Ten wpis adresuje do wszystkich. Sam mam 19 lat, a jednak nadal przeżywam kryzys (no przynajmniej tożsamości). W każdym wieku może człowieka dopaść depresja, no i chyba nie istnieje osoba, która nigdy się nie załamała tak porządnie. Sinusoida życiowa jest jak najbardziej aktualna i będzie zawsze.

Depresja wywołana samym mną, czy przez innych? No cóż... Oba przypadki nie są zbyt dobre. Z dwojga złego sądzę, że łatwiej uporać się z depresją wyrządzoną nam przez innych ludzi, dlaczego? Wystarczy zmienić towarzystwo, znaleźć nowych znajomych i rozwiązać szybko problemy z tymi poszczególnymi osobami. W depresji przez siebie samego tak nie jest, bo to my jesteśmy tym problemem - i najczęściej to właśnie ten typ kwalifikuje się do leczenia na serio.

Ja na dziś kończę. Powodzenia!



8 komentarzy :

  1. Każdy jest inny i inaczej przechodzi stan załamania :)
    obserwuję i zapraszam ;3
    http://paulinkq-my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post :))
    Zapraszam do mnie ! :)
    http://aleksandrabloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post . :) Pozdrawiam ;3
    Zapraszam do mnie http://klaudiaabloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju dałeś mi trochę do myślenia. Twoje posty są naprawdę bardzo intelignetnie napisanie :) pozdrawiam
    http://whiteprinc3ss.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Inny nie znaczy gorszy' Bardzo poważny temat :P i super post.
    http://mylittlesleep.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie piszesz i masz rację, każda depresja nie jest dobra :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mądra notka. Ja niestety znam osobę, która mówi, że ma depresję - na pokaz. Różni są ludzie, ale liczę, że ktoś z tym prawdziwym problemem przeczytał tą notkę :)

    Zapraszam: by-lolka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Temat depresji zawsze mnie wciągał. Mam manię czytania wszystkiego o depresji :)
    http://miedzy-brzegami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń